Jutro wieczorem - Jonasz Kofta

Pino Daeni
Jonasz Kofta - Jutro wieczorem

Twój czarny wachlarz
A nad nim oczu niebezpieczny blask
Poczułem strach, aż
Szampana kielich w dłoni trzasł
Chciałem
Wziąć twoją duszę razem z ciałem
Nie przeczuwałem
Jak ta historia musi skończyć się

Jutro o świcie strzelam się
Z moim rywalem
Dla ciebie poleje się krew
Cel, pal
I jeden musi paść
Jutro wypadnie z talii kart
Treflowy walet
Może uronisz jedną łzę
I dalej będziesz grać

Twoja woalka
Skrywała prawdę, którą teraz znam
Ty jesteś lalka
Pajacem za to byłem ja
Chciałem
Wziąć duszę razem z ciałem
Nie przeczuwałem
Jak historia ta skończyć musi się

O świcie, jutro strzelam się
Z kawalergardem
Że nie mam szczęścia, dobrze wiem
Cel, pal
I skończy się ten żart
Może zrozumiesz w geście tym
Moją pogardę
Kiedy kolejny zimny trup
Upadnie ci do nóg

Był piękny wieczór
Kiedy spotkałem i poznałem cię
Jak mogłem przeczuć
Że ta historia tak głupio skończy się

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz