Serenada - Jerzy Ficowski

Emilia Wilk

Mieczysław Wojnicki
Serenada

Jerzy Ficowski

Uczesz włosy i już rozpuść albo upnij
Przecie z nocą w jedną gąstwę się poplączą
Na grzebyku twym zabrzdąkam jak na lutni
Naszą piosnkę nocnym świerszczem świerkającą

Serenada, serenada
Bez słowików i bez słów
Tylko świerszczyk nocą gada
Księżycowy gaśnie nów

Będzie trwała aż do rana
Niezmącona niczym już
Serenada podawana
W pocałunkach z ust do ust

Oddaj grzebyk i już więcej włosów nie czesz
Aż do jutra nie zawita do nas słońce
Niech się tylko zabłąkana gwiazda wplecie
W twoje włosy spadające, wzlatujące

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz