Żołnierka, żołnierka - Jerzy Kleyny
Elżbieta Igras
Żołnierka, żołnierka
Jerzy Kleyny
A kiedy wróg przyszedł,
kiedy dom się spalił,
żołnierze, żołnierze,
gdzieżeście bywali?
Gdzieście to bywali,
kiedy was nie było,
kiedy się przy święcie
wasze zdrowie piło?
A w zamkniętych domach
cisza i pustkowie,
po tych, co zginęli,
płakali ojcowie.
A w otwartych oknach
panny całe w gali
stały i witały
tych, co zwyciężali.
Gdzieśmy nie bywali,
po ziemiach, po cudzych,
jedni zwyciężali,
ginęli zaś drudzy...
Żołnierka, żołnierka,
twarde wojowanie,
dębowa kołderka,
sosnowe posłanie.
Gdzieśmy nie bywali,
po borze, po lesie,
sosny nas zielone
chowały gałęzie...
Żołnierka, żołnierka,
szumne powitanie,
radości iskierka,
na wiatr całowanie.
Ci, co zwyciężali,
przyszli - i po latach
zbudowali domy
wysokie i w kwiatach.
A tym, co zginęli,
wojnom w tej potrzebie,
stoją tu pomniki
na ziemi, nie w niebie.
Gdzieśmy nie bywali
po kraju, po świecie,
aby tu do domu
przypłynąć, przylecieć...
Żołnierka, żołnierka
była to niełatwa,
pod domem dziś w berka
ugania się dziatwa.
Gdzieśmy nie bywali
po kraju, po świecie,
aby tu do domu
przypłynąć, przylecieć...
Ojczyzna, żołnierka,
wielkie budowanie,
choć słodko umierać,
najlepiej żyć dla niej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz