Królewski to trakt
Kataryniarz babuni
Kazimierz Szemioth
To dla niej gra i gra kataryniarz
To dla niej walca gra z młodych lat
W Kanonię dźwięki te znów popłyną
Po Krzywym Kole koń biegnie w takt
W słoneczny wsiądę dzień do dorożki
Babuni ciepły szal przyda się
Warszawski sierpień ma zapach swojski
Łazienki to nasz cel, babcia wie
Królewski to trakt
Tak blisko już park
Spacery z babuni mej lat
Warszawa jak sen
Jej blaski i cień
Jej czar pełen kwiatów i dat
To dla niej gra i gra katarynka
Na Koziej, Piwnej śmiech, dzieci krzyk
Kwiaciarki kwitły tu w krynolinach
Na starym rynku targ skoro świt
To dla niej gra i gra katarynka
I w XIX wiek można wyjść
Przedłuża życie jej, które mija
Przybliża graniem swym tyle miejsc
Przez Foksal, przez tłum
Przez Tamkę i w dół
Gdzie Wisła, Powiśle i wiatr
Przez błękit i biel
Przez noce i dnie
Do młodych babuni mej lat...
Kataryniarz babuni
Kazimierz Szemioth
To dla niej gra i gra kataryniarz
To dla niej walca gra z młodych lat
W Kanonię dźwięki te znów popłyną
Po Krzywym Kole koń biegnie w takt
W słoneczny wsiądę dzień do dorożki
Babuni ciepły szal przyda się
Warszawski sierpień ma zapach swojski
Łazienki to nasz cel, babcia wie
Królewski to trakt
Tak blisko już park
Spacery z babuni mej lat
Warszawa jak sen
Jej blaski i cień
Jej czar pełen kwiatów i dat
To dla niej gra i gra katarynka
Na Koziej, Piwnej śmiech, dzieci krzyk
Kwiaciarki kwitły tu w krynolinach
Na starym rynku targ skoro świt
To dla niej gra i gra katarynka
I w XIX wiek można wyjść
Przedłuża życie jej, które mija
Przybliża graniem swym tyle miejsc
Przez Foksal, przez tłum
Przez Tamkę i w dół
Gdzie Wisła, Powiśle i wiatr
Przez błękit i biel
Przez noce i dnie
Do młodych babuni mej lat...
Władysław Chmieliński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz