Adam Aston
Piosenka o Warszawie
Feliks Konarski
Znałem tyle przeróżnych piosenek
I tych miłych i mdłych i banalnych
Ale jedna piosenka brzmi dzisiaj
W moim sercu melodią bez słów
Jest w niej szelest gałęzi z Łazienek
Delikatny i sentymentalny
Wiatru szum, co zaczaił się w liściach
I aromat kwitnących jest bzów
I szept Wisły, co nurtem się kłębi
I co piaskiem po brzegach się pieni
Plusk fontanny z Ogrodu Saskiego
I piosenek mych dawnych w niej dźwięk
Piosenka o Warszawie
Dalekiej i kochanej
O której co dzień myślę
I co noc widzę w snach
Piosenka o Warszawie
Nocami wspominanej
Skąpanej w szarej Wiśle
I w swoich własnych łzach
Człowiek młodość warszawską wspomina
Kiedy dryndą się wlókł przez aleje
A tu kwitną kasztany nad głową
Bo to wiosna, bo maj akurat
A tu idzie ulicą dziewczyna
A tu miasto do ciebie się śmieje
Nic dziwnego, że w sercu majowo
Że radośnie spoglądasz na świat
Potem obraz zanikać zaczyna
Coraz bardziej maleje, szarzeje
Tylko czasem odżywa na nowo
Echem znanych melodii sprzed lat
Piosenka o Warszawie
Feliks Konarski
Znałem tyle przeróżnych piosenek
I tych miłych i mdłych i banalnych
Ale jedna piosenka brzmi dzisiaj
W moim sercu melodią bez słów
Jest w niej szelest gałęzi z Łazienek
Delikatny i sentymentalny
Wiatru szum, co zaczaił się w liściach
I aromat kwitnących jest bzów
I szept Wisły, co nurtem się kłębi
I co piaskiem po brzegach się pieni
Plusk fontanny z Ogrodu Saskiego
I piosenek mych dawnych w niej dźwięk
Piosenka o Warszawie
Dalekiej i kochanej
O której co dzień myślę
I co noc widzę w snach
Piosenka o Warszawie
Nocami wspominanej
Skąpanej w szarej Wiśle
I w swoich własnych łzach
Człowiek młodość warszawską wspomina
Kiedy dryndą się wlókł przez aleje
A tu kwitną kasztany nad głową
Bo to wiosna, bo maj akurat
A tu idzie ulicą dziewczyna
A tu miasto do ciebie się śmieje
Nic dziwnego, że w sercu majowo
Że radośnie spoglądasz na świat
Potem obraz zanikać zaczyna
Coraz bardziej maleje, szarzeje
Tylko czasem odżywa na nowo
Echem znanych melodii sprzed lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz