Starszy pan - Feliks Konarski

Mieczysław Fogg
Starszy pan

Feliks Konarski

Kropla wina w kieliszku
Wspomnieniami się skrzy
Przypomina o latach młodości
Kiedy człowiek był czuły na jaśminy i bzy
Kiedy marzył o pierwszej miłości

W sercu tysiąc miał pragnień
W głowie jedną miał myśl
Był szczęśliwy w majowe wieczory
Gdy się zwierzał z kłopotów
Przed księżycem, a dziś
Starszy pan, nie wypada, I’m sorry

Księżyc, stary przyjaciel, ten nie dla mnie już lśni
I nie dla mnie dziś pachną jaśminy
To dla innych, dla młodych, którym miłość się śni
Którzy widzą ją w oczach dziewczyny

Póki czas niech wychylą kielich szczęścia do dna
Bo to dla nich majowe wieczory
Dla nich miłość i wiosna i ten księżyc, a ja
Starszy pan, nie wypada, I'm sorry

Chyba nic tak nie mija, nie ucieka jak czas
A ty wstecz tylko patrzysz z zazdrością
Gdyby można tak jeszcze kiedyś upić się raz
Po dawnemu, nie winem - młodością

I pomyśleć, że przeszło że minęło, że już
Nie powrócą te dawne wieczory
Człowiek chciałby zapłakać, tak mu żal, ale cóż
Starszy pan nie wypada, I’m sorry

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz