Anna German
Wiatr mieszka w dzikich topolach
Jerzy Ficowski
Nie znajdziesz nocy
Która w biały dzień się zmienia
I gwiazd wczorajszych, co już nie mają imienia
Po piasku śladów co z pierwszą falą zaginą
Noc przyszła górą, a dzień odchodzi doliną
Nie szukaj wiatru w polu
Wiatru, który zamilkł
Wiatr mieszka w dzikich topolach
Razem z ptakami
Nie szukaj wiatru w polu
Na polach pusto
W topolach, dzikich topolach
Wiatr usnął
Więc już nie szukaj
Dnia wczorajszego daremnie
Jeżeli znaleźć chcesz zgubiony dzień
To we mnie
To sen jest tylko, który nam obojgu śni się
W nim znów się spotka gwiazda
Ze swoim odbiciem
Wiatr mieszka w dzikich topolach
Jerzy Ficowski
Nie znajdziesz nocy
Która w biały dzień się zmienia
I gwiazd wczorajszych, co już nie mają imienia
Po piasku śladów co z pierwszą falą zaginą
Noc przyszła górą, a dzień odchodzi doliną
Nie szukaj wiatru w polu
Wiatru, który zamilkł
Wiatr mieszka w dzikich topolach
Razem z ptakami
Nie szukaj wiatru w polu
Na polach pusto
W topolach, dzikich topolach
Wiatr usnął
Więc już nie szukaj
Dnia wczorajszego daremnie
Jeżeli znaleźć chcesz zgubiony dzień
To we mnie
To sen jest tylko, który nam obojgu śni się
W nim znów się spotka gwiazda
Ze swoim odbiciem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz