Srulek
Emanuel Schlechter
W małym żydowskim zaułku dziś gwar
Dużo ludzi, radość, lamp naftowych żar
Handlarzowi z Łodzi syn się dziś urodził
Właśnie dostał piękne imię Srul
Ojciec z radości aż łzy w oczach ma
Bawcie się, radujcie, lecz już cicho sza
Srulek oczko zmrużył
Bal go pewnie go znużyłEmanuel Schlechter
W małym żydowskim zaułku dziś gwar
Dużo ludzi, radość, lamp naftowych żar
Handlarzowi z Łodzi syn się dziś urodził
Właśnie dostał piękne imię Srul
Ojciec z radości aż łzy w oczach ma
Bawcie się, radujcie, lecz już cicho sza
Srulek oczko zmrużył
Śpij, kochany, nie znaj co to ból
Syneczku drogi, Srulku mój
Nad tobą czuwa ojciec twój
Do ciebie nie ma żalu
Szczęścia twego rad
Dopóki starczy sił
Ty w szczęściu będziesz żył
I wielkim kiedyś ujrzy ciebie świat
Srulek już podrósł, do szkół idzie już
Nad nim wiecznie czuwa ojciec anioł stróż
Choć jak wól haruje, syn tego nie czuje
Synek wszystko musi mieć, co chce
Z pracy wraca ojciec do domu w późną noc
Kaszel dusi w piersi, stracił dawną moc
Drżącą ręką siną gładzi główkę syna
I przez łzy do Srulka śmieje się
Syneczku drogi…
Srulka wesele odbywa się dziś
Sale oświetlone, goście bawią się
Srulek dziś bogaty
Nie zna swego taty
Nawet nie zaprosił go na ślub
Stary, złamany, w oczach wielkie łzy
Stoi siwy ojciec skulony u drzwi
Tak boleśnie szlocha
On Srulka zawsze kocha
Co tam ojciec, jutro może grób
Syneczku, Srulku drogi mój
Choć gorzko płacze ojciec twój
Do ciebie nie ma żalu
Szczęścia twego rad
Tyś jesteś złota syt
Ja tylko stary Żyd
Bądź zdrów
Ja idę w ciemny, straszny świat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz