Biały śnieg i ty - Zbigniew Książek

Piotr Rubik
Biały śnieg i ty

Zbigniew Książek

Na szybach maluje mróz
Srebrzyste i białe kwiaty
Dla biednych i dla bogatych
Mróz kwiaty prosto z nieba zniósł

Za oknem wicher i chłód
Strach myśleć, co by też było
Gdyby nam tę naszą miłość
Bóg zmienił w lodowaty lód

Biały płot, cały sad biały
W puszystej bieli świat
W bieli ty, w bieli anieli
Śnieg z nieba na ziemię spadł

Biały, biały śnieg do tramwaju wbiegł
Za twój kołnierz wpadł i całkiem zbladł
Biały, biały śnieg, biały cały świat
Z nieba, z nieba śnieg na ziemię spadł

Zazgrzytał soplami mróz
I strasznie rozśmieszył dzieci
Bo zaraz gwiazdy zaświecił
Mróz gwiazdy prosto z nieba zniósł

Za oknem zimowy dzień
Strach myśleć, co by też było
Gdyby na tę naszą miłość
Padł końca lodowaty cień

Biały płot...

W tak radosny czas bezmiar Bożych łask
Gdy zapłonął w nas choinki blask
Biały, biały śnieg, biały, cały świat
Z nieba, z nieba śnieg na ziemię spadł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz