Z wiatrem - Andrzej Tylczyński


Anna German - Z wiatrem

Andrzej Tylczyński

Ciepły wiatr powiał z nad łąk zielonych
Ciepły wiatr, zwykły wiatr u nas tu
Ciepły wiatr przywiódł cię w moje strony
Ciepły wiatr, dobry wiatr - stary druh

Byłeś tu, kiedy wiatr giął to pole
Byłeś tu, kiedy kładł łany zbóż
Byłeś tu, kiedy snuł się po polach
Byłeś tu, kiedy gnał stado chmur

Nawet w noc, całą noc byłeś czarną
Którą wicher dla siebie zagarnął
Stałeś przy mnie, patrzyłeś mi w oczy
Kiedy on sypał piachem nam w twarz

Lecz wstał dzień, szary dzień wstał nad krajem
Wtedy duł suchy wiatr, zimny, zły
I ten wiatr zawiódł cię na rozstaje
Opadł pył, znikł twój ślad, znikłeś ty

Zabrał cię twardy los - los człowieka
Nadszedł czas byś przed sobą uciekał
Inny wiatr, inny trakt ci wyznacza
Bo inaczej nie mogło się skończyć

Nie ma już złotych zbóż, łąk zielonych
Nie ma słów, nie ma dni zamyślonych
Ciepły wiatr nie zagląda w me strony
Ciebie też nie ma już ze mną tu

Ciepły wiatr ucichł już nad lasami
Ciepły wiatr zgubił ślad pośród gór
Ciepły wiatr, dobry wiatr już nie wieje
Został mi tylko zły, gorzki wiatr...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz