Teresa Tutinas
Piąta pora roku
Andrzej Kuryło
W imię czego palisz wszystkie mosty
Potem mówisz, że to tylko żart
A wśród pól liliowe blakną wrzosy
A wśród drzew szeleści głucho wiatr
W imię czego patrzysz czasem wilkiem
Robisz nagle niecierpliwy gest
Powiedz, czemu w okno patrzysz chyłkiem
Tak jakbyś chciał zauroczyć śnieg
W imię czego klaszczesz nagle w dłonie
Jakbyś wciąż miał jeszcze naście lat
Tam w oddali niebo jest jak płomień
Tam w ogrodzie kwiat jest tak jak kwiat
W imię czego pleciesz coś trzy po trzy
I zostawiasz wpółotwarte drzwi
Nie wiem, czy to błyszczą twoje oczy
Czy po burzy tęcza w słońcu lśni
W imię czego piszę długie listy
Które zaraz w gniewie porwę wpół
Ludzie tak odchodzą, jak i przyszli
Jak odchodzi każda z roku pór
W imię czego słowa, które były
Są jak diament, który stracił blask
Cztery pory roku nas łączyły
Piąta pora roku dzieli nas…
Obrazy: Pier Toffoletti
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz