Eleni
Pomiędzy dniem a snem
Andrzej Kuryło
Świat pęka w szwach
Krzyczą tak tytuły z pierwszych stron
I wielki krach wisi gdzieś w powietrzu wciąż
Gdy mija noc, w radiu głos wydarzeń streszcza bieg
Jak gdyby ktoś wiedział już co chcę, lub nie
Pomiędzy dniem a snem
Pomiędzy tak i nie
Na cienkiej nitce tańczę cały czas
Na niby śmieję się
Oddycham, chodzę, śpię
Na niby żyję i na pozór trwam
Pomiędzy dniem a snem
Tak wiele dzieje się
I tak niewielką cząstkę prawdy znam
Gdy najpewniejszy grunt
Usuwa się spod nóg
Oparcia punkt już nie jest taki sam
Skąd, powiedz skąd
We mnie ten niepokój bierze się
I rzucam w kąt
Wszystko, to co bawi mnie
Gdzieś, byle gdzie jechać chcę
I zmieniać zdarzeń rytm
Gdy nagły lęk
Z oczu mi zdejmuje sny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz