Sentymenty mi powiędły - Andrzej Sikorowski

Cecile Veilhan
Pod Budą
Sentymenty mi powiędły

Andrzej Sikorowski

Nie wiem czy z namowy świętych
Czy też same tego chciały
Sentymenty mi powiędły jak umiały
Wcześnie rano jakby pękły
Tak o wschodu jasnej porze
Sentymenty mi powiędły
Jak najgorzej

Śladem bladej koronczarki, ja kobieta
Chodzę smutna, bez przymiarki jak poeta
Sentymenty mi powiędły
Siadły, zbladły, oniemiały
A ja tak je hodowałam
Przycinałam, podlewałam
Sentymenty mi powiędły
Świat mój cały

Wcale nie przez zapach mięty
Wcale nie sentymentalnie
Sentymenty mi powiędły racjonalnie
Takie czułe, takie smętne
Prawda, chorowały nieraz
Sentymenty mi powiędły
I co teraz

Śladem bladej koronczarki, ja kobieta
Chodzę smutna, bez przymiarki jak poeta
Sentymenty mi powiędły
Siadły, zbladły, oniemiały
A ja tak je hodowałam
Przycinałam, podlewałam
Sentymenty mi powiędły
Świat mój cały
Sentymenty mi powiędły
Świat mój mały

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz