Lunatyk - Andrzej Jarecki

Andrzej Jarecki - Lunatyk

Byliśmy sami tego wieczoru,
i niby wszystko, lecz nie tak.
My dwoje, wiosna, noc w stu kolorach,
a czułem jednak, że czegoś nam brak.

W tysiąca gwiazd
złotej uprzęży,
popłynął w świat
lunatyk księżyc.
Poszedł i już nie ma go wcale,
po drugiej stronie nieba znikł.

Nie mogłam sobie z chłopcem poradzić.
Czyżby mu przykrość zrobił ktoś?
Ach, nie! To księżyc tylko nas zdradził
i odszedł właśnie, tak jakby na złość.

W tysiąca gwiazd ...

Po cóż dręczymy się dziś wzajemnie?
Naprawdę, szkoda na to słów.
Idźmy w przeciwne dwie strony ziemi
i pod księżycem spotkajmy się znów.

W tysiąca gwiazd...

Studencki Teatr Satyryków
Program "Konfrontacja"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz