Zostań księżycu - Witold Dąbrowski


Andrzej Wiejak
Zostań księżycu

Witold Dąbrowski

Ech, ty wysoka nocy tatrzańska,
zostań, nie odchodź jeszcze, pobądź.
Lisią czapę przekrzywiwszy z pańska
kroczy księżyc, bierze cię ze sobą.

Zostań, księżycu, zostań,
Pozłoć się jeszcze, pozłoć...
Trudne jest każde z rozstań,
licho ten świt przyniosło...

Księżyc szedł w lisiej czapie, jak dziedzic,
białe go świerki zaklinały
na zimowy sen obu Niedźwiedzic
i na Wozy Wielki i Mały:

Zostań, księżycu...

Świerki czekają, roziskrzone, białe,
aż niebo rudym blaskiem pęknie.
Świt się dźwiga... I czemu się bałem,
że o świcie może być mniej pięknie? ...

Studencki Teatr Satyryków
Program "Konfrontacja"
W oryginale muzyka Marka Lusztiga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz