Wolny stan - Janusz Weiss


Andrzej Dąbrowski
Wolny stan

Janusz Weiss

Od czarnych kaw i ciemnych spraw
Życiowych raf, tanich braw
Od nagłej klęski uchroń mój męski
Wolny stan ponad stan

W powodzi słów, przydługich mów
Gubię się znów, ciężko, uff
Czuję, że bez pani dłużej ani-ani
Niech mi pani serca już nie rani

Pani wie, że ja chcę
Ale pani na złość mówi "nie"
Pani musi zmienić zdanie
A ja zmienię go przy pani

Taki pan jak ja sam
Chce dla pani zmienić wolny stan
Moim zdaniem zmiana stanu takiemu panu
To zapowiedź wielu zmian

Zmieniłem stan, chciałem, to mam
Miałem ten gest, dobrze jest
Tylko czasami, tak między nami
Goni mnie czort wie gdzie

Do czarnych kaw i ciemnych spraw
Życiowych raf, tanich braw
Staram się jak mogę, lecz wciąż mylę drogę
Więc powtarzam sobie jak przestrogę

Pani wie, że ja chcę
Lecz coś we mnie na złość mówi "nie"
Pani musi zmienić zdanie
Ja nie zmienię się przy pani

Taki pan jak ja sam
Ponad wszystko ceni wolny stan
Jednym zdaniem: zmiana stanu już w takim panu
Nie wywoła żadnych zmian

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz