Jerzy Połomski
Mazowieckie wierzby
Wiktor Maksymkin
Stoją długimi szeregami
Zachodu słońca łowią blask
Niezmienne zawsze i te same
Jakby w miejscu stanął czas
Mazowieckie wierzby
Przyjaciółki polnych dróg
Zapatrzone w przestrzeń
Chylą się do snu
A gdy noc rozwiesi
Nad Mazowszem gwiezdny szal
Na klawiszach liści
Wiatr cichutko gra
Mazowieckie wierzby
Wspominają młodość swą
I do wąskich ścieżyn
W dół gałęzie gną
Lekkie jak z pajęczyn
Znad jeziora wstają mgły
W dali nokturn dźwięczy
To mazurek znów brzmi...
Obraz: Roman Kochanowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz