Panna Pelagia - Jan Brzechwa


Jerzy Połomski - Panna Pelagia

Jan Brzechwa

Są różne dziewczęta, niejedną pamiętam
I z wieloma tańczyłem poprzednio
Lecz pannie Pelagii wyznałem bez blagi
Że nie wierzę, by walc istniał przed nią

Ach, bo panna Pelagia
To alchemia i magia
Białoksięstwo i tralalala
Więc uśmiechów pięć garstek
Pocałunków naparstek
Szczypta słońca i tralalala

Bo ten wietrzyk, ten łotrzyk złapany za halc
To dopiero jest walczyk, to dopiero jest walc
I te stopy - skrzydełka i spojrzenia jak mgiełka
Ach to jest dopiero walc...

Czy pannie Pelagii nikt nie ma odwagi
Nikt do tańca zaprosić jej nie śmie
Motylem być trzeba i lecieć do nieba
I wirować tak lekko jak we śnie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz