Kobieta statystyczna - Agnieszka Osiecka

Agnieszka Osiecka
Kobieta statystyczna

Przypadam w całości
na trzy czwarte mężczyzny.
Noszę dziś, niż przed wojną,
nieco więcej bielizny,
zamieszkuję w tym stopniu
wsie, co większe ośrodki,
w szkole uczę się dobrze.
Potem rzadziej mam piątki.
Znacznie częściej się rodzę,
niż płci męskiej osoby.
I wymieram powoli.
Stąd są wdowcy. Nie wdowy.
Więcej mleka spożywam,
niż herbaty i masła,
reaguję właściwie
na apele i hasła,
procentowo przybywa
mi przedszkoli i żłobków
z miast wyjeżdżam na urlop,
dziś pół raza do roku,
w jednej setnej posiadam
basen, dansing, i skocznię,
cztery litry wypijam,
alkoholu rokrocznie,
zatrudniona ja jestem
w handlu w ośmiu procentach,
rzadko w święta wyjeżdżam.
Raczej przed. Lub po świętach.
Występuję nieznacznie
w marynarce, w przemyśle,
a gdy księżyc majowy
nocą topi się w Wiśle,
gdy się parki zanoszą
westchnieniami słowików,
gdy balkony i gzymsy
gną się od lunatyków,
to za gardło mnie chwyta,
myśl wariacka, dziecinna:
- Żeby ktoś mi powiedział –
„Pani jest jakaś inna”.

„Przekrój” 36/1965

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz