Rwanie bzu - Julian Tuwim

T. Czernych

Julian Tuwim
Rwanie bzu

Narwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali,
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego.

Liści tam - rwetes, olśnienie,
Kwiecia - gąszcz, zatrzęsienie,
Pachnie kropliste po uszy
I ptak się wśrod zawieruszył.

Jak rwali zacietrzewieni
W rozgardiaszu zieleni,
To się narwany więzień
Wtrzepotał, wplątał w gałęzie.

Śmiechem się bez zanosi:
A kto cię tutaj prosił?
A on, zieleń śpiewając,
Zarośla ćwierkiem zrosił.

Głowę w bzy - na stracenie,
W szalejące więzienie,
W zapach, w perły i dreszcze!
Rwijcie, nieście mi jeszcze!

Giennadij Kiriczenko

Olga Worobjowa
Eduard Panow
Piotr Konczałowskij

1 komentarz:

  1. Anonimowy4/05/2023

    Jak wyjątkowo pachnie bez...

    Folies Bergere
    (Bar w Folies - Bergere - fragment ) Edwarda Maneta - Galerie Instytutu Courtauld

    Patrząc w jej oczy smutne, nie wiele myśląc skleciłem na wprędce.:

    Bez ogródek szeptał tak cicho
    Bo trema zżerała głoś do cna
    Ten szept nie docierał w jej ucho
    Gdy reszta bawiła się ha ha
    Ukradkiem przyglądał się pięknej Suzon
    I pytał sam siebie dlaczego nie on
    W Folies Bergere
    A ona szeptem
    do siebie samej
    zwróciła własne słowa
    czy aby na pewno kochasz mnie ?

    J.
    Tu urywam, odpowiedziałem - ja nie wiem ja tylko wiem, twój szept to nie
    rozmowa.
    Gdzies tam u mnie to am.



    OdpowiedzUsuń