T. Czernych |
Julian Tuwim
Rwanie bzu
Narwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali,
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego.
Liści tam - rwetes, olśnienie,
Kwiecia - gąszcz, zatrzęsienie,
Pachnie kropliste po uszy
I ptak się wśrod zawieruszył.
Jak rwali zacietrzewieni
W rozgardiaszu zieleni,
To się narwany więzień
Wtrzepotał, wplątał w gałęzie.
Śmiechem się bez zanosi:
A kto cię tutaj prosił?
A on, zieleń śpiewając,
Zarośla ćwierkiem zrosił.
Głowę w bzy - na stracenie,
W szalejące więzienie,
W zapach, w perły i dreszcze!
Rwijcie, nieście mi jeszcze!
Jak wyjątkowo pachnie bez...
OdpowiedzUsuńFolies Bergere
(Bar w Folies - Bergere - fragment ) Edwarda Maneta - Galerie Instytutu Courtauld
Patrząc w jej oczy smutne, nie wiele myśląc skleciłem na wprędce.:
Bez ogródek szeptał tak cicho
Bo trema zżerała głoś do cna
Ten szept nie docierał w jej ucho
Gdy reszta bawiła się ha ha
Ukradkiem przyglądał się pięknej Suzon
I pytał sam siebie dlaczego nie on
W Folies Bergere
A ona szeptem
do siebie samej
zwróciła własne słowa
czy aby na pewno kochasz mnie ?
J.
Tu urywam, odpowiedziałem - ja nie wiem ja tylko wiem, twój szept to nie
rozmowa.
Gdzies tam u mnie to am.
Jak tu pięknie! F.
OdpowiedzUsuń