Kasa, kasa, kasa - Marcin Sosnowski


Michał Bajor - Kasa, kasa, kasa

Marcin Sosnowski


Od świtu praca aż po zmierzch
By chociaż na rachunki mieć
By chociaż na rachunki mieć
Taki los, taki los
I choćbyś sczezł i choćbyś skisł
Nie zaoszczędzisz nigdy nic
Nie zaoszczędzisz nigdy nic
Jak na złość, jak na złość

Nie ma sensu taki byt
Trzeba pomysł mieć jak żyć
Uczciwość, praca, furda dno
Ktoś forsę ma to oskub go
Ktoś forsę ma to oskub go
Oskub go, oskub go

Adoratorzy starszych pań
Nic nie miewają często dlań
Nic nie miewają często dlań
Taki los, taki los
Gdy wreszcie sypną ziemi garść
Ma spadkobierców listę bank
Ma spadkobierców listę bank
Jak na złość, jak na złość

Inny trzeba przyjąć plan
To Las Vegas albo Cann
Fortuna wabi talią kart
Pytanie tylko, czy masz fart
Pytanie tylko, czy masz fart
Czy masz fart, czy masz fart

Kasa, kasa, kasa
Gdy zaciskasz pasa
W naszych podłych czasach
Pierwsza rzecz
Kasa, kasa, kasa
Z kasą jak na wczasach
U króla Midasa możesz mieć
Kasa, kasa, kasa
Zawsze dobra passa
Życie pierwsza klasa
Czar i wdzięk
Kasa, kasa, kasa
Nie ma innych zasad
Dzisiaj tylko kasa liczy się

Nie ma sensu taki byt...

Kasa, kasa, kasa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz