By zasypało mnie na biało - Andrzej Brzeski
By zasypało mnie na biało
Andrzej Brzeski
Dawno temu śpiewał Muslim Magomajew
O serduszku, które w śnieg wyrzucił ktoś
Dziś to serce wiozą w erce do szpitala
A po śniegu chodzi syberyjski łoś
Dzisiaj syn o zimie czyta w starej książce
I o garstkę tego puchu błaga mnie
Niech marnuje się zakąska
W marynacie pływa gąska
Ja jednego tylko chcę
By zasypało mnie na biało, wbiło w zaspę
Bym w miękkiej zaspie snem zimowym sobie zasnął
I zachwycony, że po uszy w śniegu tkwię
Zawołał: oui, je separe, je separe
Bo kiedy świat był zasypany aż po strzechy
Pod białym śniegiem się chowały czarne grzechy
I jeśli gdzieś została ciemna łza
Nie bez przyczyny, tylko z winy bałwana
Dawno temu śnieg łopatą odgarniała
I dopóki sypał to nie miała źle
Ta przewodnia siła wiecznie skacowana
Jak z rysunków Mleczki piwko pijąc swe
Rosły sobie w górę pryzmy na ulicy
Lecz na bułkę z pasztetową każdy miał
Więc tańczyli w okolicy wszyscy chłoporobotnicy
I ja też, też bym tylko chciał
By zasypało...
To się chyba już nie wróci, nie powtórzy
Gdy po białym baldachimie w dal się szło
Ktoś się na nas zdenerwował tam na górze
Tylko na co jeszcze trzymać MPO
Nikt piaskarek nie obudzi już o świcie
Zardzewieje pod parkanem śnieżny pług
Więc choć strażak mnie rozliczy
Puszczę sobie śnieg z gaśnicy
By przez chwilę poczuć znów
By zasypało...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz