To jest potwór - Andrzej Korzyński


Marlena Drozdowska
To jest potwór

Andrzej Korzyński


To jest potwór, typ bezwzględny
On jest straszny, demoniczny
Bezlitosny, makabryczny
To jest potwór, to jest potwór

Jest jak skała nieprzenikniony
Niedostępny, zimny, dziwny
Beznamiętny, niegościnny
To jest potwór, to jest potwór

Niech mnie podrywa - dam mu popalić
Ja dam popalić tej ponurej, zimnej stali
Ja go rozgrzeję do czerwoności
On jeszcze będzie wył i skręcał się z miłości

Ja go zakręcę, tego zakalca
On będzie śpiewał cienko, tańczył tu na palcach
On przy mnie będzie jeszcze słodziutki
On będzie wreszcie fajny, grzeczny i milutki

To jest potwór, jest niebezpieczny, on mnie pożera
Widzę, że dłużej już nie będę się opierać
Te jego oczy, oczy szakala
Bezczelnie patrzy i niestety mnie zniewala

Niech mnie podrywa...

Ja go zakręcę, tego zakalca...

To jest potwór, zimny jak skała
To niesłychane, lecz na niego nic nie działa
Tylko się gapi, na co on czeka
On chyba w sobie nie ma żadnych cech człowieka

Niech mnie podrywa...

Andrzej Korzyński (fot. Przemek Pomarański)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz