Jestem jaki jestem - Andrzej Sobczak


Wojciech Korda
Jestem jaki jestem

Andrzej Sobczak


Może to żart, może nie żart
Lecz mówią mi – nie pchaj palca między drzwi
Ja mówię – wiem i śmieję się
A potem sam znów się w biedę nową pcham

Może to żart, może nie żart
Lecz słyszę wciąż
Człowiek chytry jest jak wąż
Ja mówię - mija czas i obrywam któryś raz

Jestem jaki jestem
Nie narzekam nigdy na los
Jestem jaki jestem
I kłopotom śmieję się w nos

Może to żart, może nie żart
A dzień po dniu słyszę: zmień się bracie już
Ja mówię – nie, ja z tego kpię
I z biegiem lat wierzę bardziej w stary świat

Jestem jaki jestem...

Może to żart, może nie żart
A dzień po dniu słyszę: zmień się bracie już
Ja mówię – nie, ja z tego kpię
I z biegiem lat wierzę bardziej w stary świat...

Graj do końca - Andrzej Sobczak


Wojciech Korda
Graj do końca

Andrzej Sobczak


Nad głowami ponad nami
Niebo pełne gwiazd
I nikt jeszcze nie rozumie
Że ucieka czas
Zakochani, zaplątani
Na co nam dziś żal
Póki jeszcze świat się kręci
Póki trwa ten bal

Gra orkiestra, tyle estrad
Tyle świateł lśni
Więc w cygańskie głupie wróżby
Nie uwierzy nikt
W roztańczeniu, w zapomnieniu
Zatracamy się
I powoli nie słyszymy
Bicia swoich serc

Graj, graj do końca
Niech zabawa trwa
Graj póki jeszcze na to czas
Graj, graj do końca, na co komu łza
Graj póki jeszcze grać się da

Pędzisz, gonisz jak szalony
Chcesz przechytrzyć los
A twój statek powolutku
Idzie już na dno

Graj, graj do końca...

Na skraju dnia - Andrzej Sobczak


Wojciech Korda
Na skraju dnia

Andrzej Sobczak


Na skraju dnia spojrzenia dwa
I słowa, którym braknie słów
I ciszy szept, co wokół trwa
Uparta jak serc naszych chłód
Zegarów równy krok
Z zakamarków płoszy czas
A nocy czarny obłok
Z wolna spływa ze ścian

To znów mija dzień
Nadzieję kradnie spod rzęs
I jak sen rozpływa się we mgle
Mija dzień, nagle znika gdzieś
I tylko wspomnień nikły płomień
Ciągle pali się

Na skraju dnia nostalgii ślad
Okrywa płaszczem cały dom
I stuka żal do naszych bram
I smutek łasi się jak kot
Za nami wszystko już
A przed nami – któż wie co
Czy starczy sił, by przetrwać
To, co niesie ta noc

To znów mija dzień...

Pamięci Ady... 💗💗💗

Może nie trafię tam - Andrzej Sobczak


Wojciech Korda
Może nie trafię tam

Andrzej Sobczak


Wiatr co dzień wieje w twarz
I chytry nagli czas
A ja próbuję raz po raz
Może nie trafię tam?
Może nie trafię sam?
Może nie trafię?

Bez ciebie próżny trud
Bez ciebie pośród dróg
Ja nie odnajdę celu już
Może nie trafię tam?...

Droga daleka na drugi brzeg
Kto wie, co zdarzy się
Spraw tyle czeka
Nim przyjdzie kres
Więc nie zostawiaj mnie

Może nie trafię tam?...

Twojego serca rytm
Mojemu każe bić
Więc jak samemu dalej iść?
Może nie trafię tam?...

Droga daleka...

Może nie trafię tam?...

Pamięci Ady... 💗💗💗

Trzeba lubić to co jest - Andrzej Sobczak


Wojciech Korda 👉👉👉
Trzeba lubić to co jest

Andrzej Sobczak


Mam we krwi tę muzykę, ten rytm
A tu co - tego nie zna już nikt?
Zwyczajnie - moja strata, przeszły lata
Widocznie świat się postarzał, nie ja
Choć jestem dinozaurem
Lecz mi w duszy wciąż gra

Nie ten czas - wciąż powtarza mi ktoś
A ja wiem, że przewrotny jest los
I chociaż moja strata, przeszły lata
To przecież świat się postarzał, nie ja
Ja jestem dinozaurem
Lecz mi w duszy wciąż gra

Szkoda łez, trzeba lubić to co jest
Lecz pamiętać, to rzecz święta
Szkoda łez, trzeba lubić to, co jest
Choć nie wszystko ma dziś sens

Mówią mi, że mam raczej zły gust
Że mój styl dziś nie przyjmie się już
Spróbuję - moja strata - nie te lata
Być może świat się postarzał, nie ja
Bo jestem dinozaurem
Lecz mi w duszy wciąż gra

Szkoda łez...

Kiedyś sam będziesz musiał, jak ja
Spytać się, jak przeżyłeś swój czas
Czy tylko twoja strata? Nie te lata?
Czy może świat się postarzał, nie ty
Ty jesteś dinozaurem, nie zmieniłeś się nic

Szkoda łez...

Mam we krwi tę muzykę...

Dariusz Kozakiewicz (gitara)  👉👉👉

Kije samobije - Andrzej Sobczak


Wojciech Korda
Kije samobije

Andrzej Sobczak


Za oknami godzinami kolorowy świat
Pańskie życie jak w Madrycie, w żagle wieje wiatr
A tu święci, tu przeklęci, żywot diabła wart
I ta bieda, żyć się nie da, wieczny domek z kart

Kije samobije, kije samobije
W świecie dobrze radzą, że się zdadzą tu
Kije samobije, kije samobije
Wiecie o tym sami - bez nich ani rusz...

Kolorowy zawrót głowy wiecznie nam się śni
Złote fanty i brylanty – wielki świat Hi-Fi
A tu nędza, żona jędza i bachorów krzyk
A ty haruj, a ty smaruj i nie gadaj nic

Kije samobije, kije samobije...

Lecą hity z satelity, kolorowy szpan
W kabzie złoto, chodzi o to, żebyś żył jak pan
A tu granda, a tu banda, tu się w kulki gra
Tu jest górą, kto za skórą siedmiu diabłów ma

Kije samobije, kije samobije...

Daj mi czas - Andrzej Sobczak


Wojciech Korda
Daj mi czas

Andrzej Sobczak


Odcinam kartki z życia dzień za dniem
Niepewny zawsze, czy wystarczy sił
Pochłaniam świat po drodze jednym tchem
I wciąż mam tyle co nic
Lecz zamiast łykać łzy uparcie liczę na świat

Daj mi czas na spełnienie
Daj mi czas na wytchnienie
Daj mi czas – za siebie spojrzę chociaż raz
To tak niewiele

Daj mi czas na milczenie
Daj mi czas na pragnienie
Daj mi czas na to co drzemie w każdym z nas
Po prostu – daj mi czas

Cierpliwie spłacam każdy nowy dług
I z niepokojem zdaję się na wiatr
A kiedy w końcu mi brakuje słów
Przyklejam uśmiech do warg
I mam do wszystkich żal
Że znowu wyszło nie tak

Daj mi czas...

Nasze dzieje grzechu - Andrzej Sobczak


Wojciech Korda
Nasze dzieje grzechu

Andrzej Sobczak


Głowa w chmurach, pawie pióra
Ślepka jak korale
Wszystko bzdura, nic nie wskórasz
Nie poradzisz wcale
Wieczna bieda, jak nikt nie da
Nikt się sam nie ruszy
Marna scheda – jak to sprzedać?
Jak ten mur rozkruszyć?

A świat się śmieje, świat szaleje
Nie chce się zatrzymać
A my gniewni, my niepewni
Między nami zima...

Jeden z drugim - wieczne długi
Lecz pożyczki bierze
Coś z płastugi, coś z papugi
Egzotyczne zwierzę
Wszystkich kusi zwyczaj strusi
Choć na piersi blizna
I jak musi – to na Rusi
Tu się nikt nie przyzna

A świat się śmieje...

Wszystko cuda co się uda
Reszta – dopust wszelki
A po trudach cyrk, tancbuda
Kłamstwa i cukierki
Co się stało, że tak mało
Tak niewiele śmiechu?
W oczach żałość, sucha gałąź
Nasze dzieje grzechu

A świat się śmieje...

Na pościeli... - Andrzej Sobczak


Wojciech Korda
Na pościeli, na tej białej

Andrzej Sobczak


Na pościeli, na tej białej
Los darował uśmiech nam
Który z wolna się zamienił
W zapomnienia ciepły dzban
Rozedrgany w twych ramionach
Jak schwytany w locie ptak
Oślepiony tobą trwałem
I spełnienia czułem smak

Na pościeli, na tej białej
Rozpromienił się nasz świat
Niespodzianie wymyślony
Pod kopułą czterech ścian
Zatrzymany gest w pół słowa
Pod powieką wielka łza
Zapamiętam to na zawsze
Na rozstania cierpki czas

Na pościeli, na tej białej
Jeszcze ciepły jest twój ślad
I ten ogień jeszcze płonie
I szaleństwo jeszcze trwa
Gdy unosił się nad nami
Wzbierający pożar krwi
Aksamitny pejzaż ciszy
Przerwał nagle pierwszy świt

Na pościeli, na tej białej
Jeszcze ciepły jest twój ślad
I ten ogień jeszcze płonie
I szaleństwo jeszcze trwa
Zatrzymany gest w pół słowa
Pod powieką wielka łza
Zapamiętam to na zawsze
Na rozstania cierpki czas

Na pościeli... 

Pamięci Ady.... 💗💗💗

Ada Rusowicz 👉👉👉

Nie czuję - Andrzej Sobczak


Wojciech Korda
Nie czuję

Andrzej Sobczak


Nie czuję – jestem twardy jak mur
Nie czuję – co to rozpacz i ból
Nie czuję – jestem chłodny jak lód
Nie czuję – wypaliłem się już

Nie oszczędzał nigdy los
W pejzażu ciemnych barw
I smutków, którym wróżył dalszy ciąg
Za stracony głupio czas
Zapłacić przyszło mi
Najwyższą cenę, jaką tylko znam

Nie czuję...

Nie zostało prawie nic
Z puszczonych z dymem lat
I z marzeń, co budziły pożar krwi
Lecz powraca ciągle żal
Że wszystko to nie tak
Że gdyby przeżyć można jeszcze raz

Nie czuję...

Nie zostało prawie nic...

Pamięci Ady... 💗💗💗

Śpiąca królewna - Andrzej Sobczak


Wojciech Korda
Śpiąca królewna

Andrzej Sobczak


Już dzień odchodzi
Nie patrząc mi w twarz
I mrok z biegiem godzin
Rozchyla swój płaszcz
Jak przez mgłę widzę ciebie znów
Gdy przez nocy chłód powracasz tu
Z dawnych lat, z zapomnianych dróg
Wprost do moich snów

Śpiąca królewno, śpiąca królewno
Ty wiesz na pewno, jak przetrwać noc
Śpiąca królewno, śpiąca królewno
Ty znasz niejedną drogę przez mrok

Jest gdzieś, gdzieś w pamięci
Wspomnienie na dnie
Co jak gwiazda świeci
Gdy smutno i źle
Pozwól mi więc pokonać los
I nim minie noc znów ze mną bądź
Obraz twój niech rozproszy mrok
Niech pokona zło

Śpiąca królewno, śpiąca królewno
Zostań tu ze mną, zostań po świt
Śpiąca królewno, śpiąca królewno
Nim gwiazdy zbledną, kołysz me sny

Śpiąca królewno, śpiąca królewno
Godziny biegną szybciej od słów
Śpiąca królewno, śpiąca królewno
Pora pożegnań nadeszła już

Pamięci Ady... 💗💗💗

Ada Rusowicz 👉👉👉

Wszystko się powtarza - Andrzej Sobczak


Wojciech Korda
Wszystko się powtarza

Andrzej Sobczak


Są takie chwile na progu dnia
Gdy całe niebo kryje żalu mgła
A jednak trzeba jak co dzień wstać
I tak jak co dzień życie serio brać

Wszystko się powtarza, niezmiennie od lat
Wszystkim nam jednako w oczy wiatr
Wszystko się powtarza, a wciąż chce się żyć
Choć ten świat nie jest wart jednej łzy

Są takie chwile pośrodku dnia
Gdy sił brakuje, żeby dalej grać
A jednak trzeba kolejny raz
Na przekór sobie w dłonie chwytać czas

Wszystko się powtarza...

Są takie chwile na końcu dnia
Gdy słów straconych tak zwyczajnie żal
A jednak trzeba, więc kryjesz twarz
By jutro wszystko zacząć jeszcze raz

Wszystko się powtarza...

Pamięci Ady... 💗💗💗

Wojciech Korda i Ada Rusowicz

Ekspres stąd do nieba - Andrzej Sobczak


Lombard
Ekspres stąd do nieba

Andrzej Sobczak


Smutny dworzec w deszczu tonie
Mokną ludzie na peronie
Biedny ślepiec na gitarze gra
Za tobą życia tyle
W dłoni bezpowrotny bilet
I nadzieja, która drogę zna

Nocny ekspres stąd do nieba
Punktualnie miał przyjechać
Lecz po drodze pewnie utknął znów
Nocny ekspres stąd do nieba
Pod czerwonym światłem czeka
A na stacji wielki rośnie tłum

Cały bagaż został w domu
Może przyda tam się komuś
Tobie teraz już nie trzeba nic
Tak mało tego było
Wszystko gdzieś się pogubiło
Na pamiątkę wzięłaś tylko łzy

Nocny ekspres stąd do nieba
Punktualnie miał przyjechać
Lecz po drodze pewnie utknął znów
Nocny ekspres stąd do nieba
Pod czerwonym światłem czeka
A na stacji wielki rośnie tłum

Wanda Kwietniewska, Piotr Zander (komp.)

Nie bój się, nie bój - Andrzej Sobczak


Banda i Wanda
Nie bój się, nie bój

Andrzej Sobczak


Siedzisz pod miotłą cichutko jak mysz
Siły ze strachu ci brak
W prasie podali, że idzie znów niż
Krople już biją o dach

Lekko unosisz powiekę i nic
Wszystko jak było tak jest
Okno i sufit, podłoga i drzwi
Dawno straciły swój sens

Nie bój się, nie bój się, uszy do góry
Myszy szaleją, gdy kot śpi
Nie bój się, nie bój się, nie czas na bzdury
Myszy szaleją, gdy kot śpi

Pusta lodówka zamknięta na klucz
Ciuchy z wieszaka ktoś zdjął
W starej kanapie zagnieździł się kurz
Książki polazły na stos

Nie bój się, nie bój się, uszy do góry
Myszy szaleją, gdy kot śpi
Nie bój się, nie bój się, nie czas na bzdury
Myszy szaleją, gdy kot śpi

Przed kim się chowasz, to twój jest ten kot
Możesz mu robić co chcesz
Jeśli zapłacisz za gaz i za prąd
Wolno ci śmiać się do łez

W końcu, gdy chwyci za gardło cię strach
Czmychniesz do nory i już
Żebyś ryzyka pamiętał choć smak
Wreszcie spod miotły się rusz

Siedzisz pod miotłą cichutko jak mysz
Siły ze strachu ci brak
Siedzisz pod miotłą cichutko jak mysz
Siły ze strachu ci brak

Wreszcie spod miotły, spod miotły się rusz
Żebyś ryzyka znał smak
Wreszcie spod miotły, spod miotły się rusz
Żebyś ryzyka znał smak

Wanda Kwietniewska  👉👉👉

Drętwa mowa - Andrzej Sobczak


Banda i Wanda
Drętwa mowa

Andrzej Sobczak


😝😜😜
Drętwa mowa
Tłuste twarze, dęte słowa
Sztuczne zęby wyszczerzone
Łapy łase na mamonę

Świat się kurczy, w brzuchu burczy
Budzę się ze snu - dosyć bzdur
Błagam, proszę, liczę grosze
Zęby wbijam w mur - dosyć bzdur

😝😜😜
Drętwa mowa
Puchną oczy, boli głowa
Głośnik skrzeczy coraz głośniej
Włosy rzedną, sadło rośnie

Świat się kurczy...

Wanda Kwietniewska 👉👉👉