Nie będę dorosły - Jeremi Przybora

Jeremi Przybora
Nie będę dorosły

Śpiewa Piotruś

Niech mały osioł z osłem
wyrosną na dorosłe!
A ja przeciwnie, a ja to wcale
do tego się nie palę.

Czy po to być dorosłym,
by wąsy mi wyrosły?
Dla dzieci żebym oschły
lub opryskliwy stał się?
Czy po to mam być duży,
bym w armii dzielnie służył
lub w zadymionym biurze
codziennie szefa bał się?

Niech mały osioł…

Czy po to mam dorosnąć,
by z tego móc wyrosnąć,
co życie czyni wiosną,
zamienia w baśni kraje?
Czy mam się wyrzec wróżek
i lotu, co mnie urzekł,
ku gwieździe, która w górze
tajemne znaki daje?

Niech mały osioł…

Czy po to się wydłużyć,
by w nudzie się zanurzyć –
zestarzeć się i zużyć
w gonitwie do pieniędzy?
Czy sprawić zaklęć siłą,
by wciąż się dzieckiem było,
by nic się nie zmieniło
w dzieciństwie moim więcej?

Niech mały osioł…

Nie, nie dorosnę, Wendy.
Nie będzie ze mnie ględy,
nudziarza ani zrzędy.
Lecz nie załamuj dłoni.
Dopóki dzieckiem będziesz,
widoczny będę wszędzie:
w przelocie, w smudze, w pędzie…
A potem mnie zapomnisz.

Niech mały osioł…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz