Łapka na myszy
Marek Dagnan
Honor na szpadę, ogon na psa
Wnuczek na spadek po dziadku, co zgasł
Kropka na koniec, woda na młyn
Słowa na płomień, by zająć się nim
Na moje trzy grosze
Na "proszę, weź", nigdy "daj"
Ktoś na mnie liczy cały czas
Na teraz, na potem
Na zawsze "tak", nigdy "nie"
Ktoś na mnie liczy cały czas
Łapka na myszy, futro na mróz
Dzwonek na ciszę, by lepiej się niósł
Zbrodnia na karę, żagle na wiatr
Serce na wiarę, na wiarę niezłomną
Niezłomną jak stal
Noe na potop, orzech na ząb
Cisza na młotek dźwięczący ding-dong
Słowik na róże, karty na stół
Bałwan na pół, żeby tarzać się mógł
Na moje trzy grosze…
Dzieło na sławę, kania na deszcz
Słoń na karafkę, by bujać się w niej
Gruszka na wierzbę, sroka na gnat
Ktoś na łatwiejszą epokę
Łatwiejszą epokę niż ta
Marek Dagnan
Honor na szpadę, ogon na psa
Wnuczek na spadek po dziadku, co zgasł
Kropka na koniec, woda na młyn
Słowa na płomień, by zająć się nim
Na moje trzy grosze
Na "proszę, weź", nigdy "daj"
Ktoś na mnie liczy cały czas
Na teraz, na potem
Na zawsze "tak", nigdy "nie"
Ktoś na mnie liczy cały czas
Łapka na myszy, futro na mróz
Dzwonek na ciszę, by lepiej się niósł
Zbrodnia na karę, żagle na wiatr
Serce na wiarę, na wiarę niezłomną
Niezłomną jak stal
Noe na potop, orzech na ząb
Cisza na młotek dźwięczący ding-dong
Słowik na róże, karty na stół
Bałwan na pół, żeby tarzać się mógł
Na moje trzy grosze…
Dzieło na sławę, kania na deszcz
Słoń na karafkę, by bujać się w niej
Gruszka na wierzbę, sroka na gnat
Ktoś na łatwiejszą epokę
Łatwiejszą epokę niż ta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz