Pięciu chłopców z Albatrosa - Feliks Konarski


Regina Bielska, Mieczysław Fogg
Pięciu chłopców z Albatrosa


Feliks Konarski (Ref-Ren)

Przypłynęli raz do portu marynarze
Wszyscy słońcem opalone mieli twarze
A ten jeden, to był chudy
A ten drugi, to był rudy
I gorzałę bez umiaru lubił chlać

A ten trzeci ciągle dym wypuszczał z fajki
Gdy kompanom opowiadał różne bajki
A ten czwarty, ten obdarty
Miał do góry nos zadarty
Szelma, chciałby stale tylko w karty grać

A ten piąty, ten najmłodszy
Ten w miłości był najsłodszy
Ten, co ślepia jak dwa węgle czarne miał
Gdy dziewczynie spojrzał w oczy
To od razu ją zamroczył
I już potem mógł z nią robić to co chciał

Tęgich chłopców było pięciu
A starczyło za dziesięciu
Bo z nich każdy był marynarz, chłop na schwał
Pięciu dzielnych wilkołaków
Z Albatrosa tych chłopaków
Z Albatrosa pięć chłopaków
Z Albatrosa, bo tak okręt ich się zwał

W porcie tym był szynk
W szynku tym był dżin
A ten szynk od dawna trzymał stary Jimmy
Jimmy córkę miał, Mimi, tak ją zwał
Bardzo kochał ją i chwalił przed wszystkimi

Gdy wesoła brać przyszła wódę chlać
Mimi na nich popatrzyła z ukosa
Lecz po paru dniach, aż pomyśleć strach
Pokochała pięciu chłopców z Albatrosa

Minął dzień i rok, w porcie gwar i tłok
I piosenka marynarska mknie w niebiosa
Mimi patrzy w dal i wytęża wzrok
Wypatruje pięciu chłopców z Albatrosa

Aż z dalekich stron przybył stary John
I obwieścił wszystkim w krąg nowinę srogą
Że Albatros chwat na mieliznę wpadł
I zatonął razem z całą załogą

Potonęli, poginęli marynarze
Ci, co słońcem opalone mieli twarze
I ten jeden, co był chudy
I ten drugi, co był rudy
Co gorzałę bez umiaru lubił chlać

I ten trzeci, co to dym wypuszczał z fajki
Gdy kompanom opowiadał różne bajki
I ten czwarty, ten obdarty
Co miał w górę nos zadarty
Ten, co chciałby tylko stale w karty grać

I ten piąty, ten najmłodszy
Co w miłości był najsłodszy
Ten, co ślepia jak dwa węgle czarne miał
Ten, co kochał najgoręcej
I najczulej i najwięcej
Co pierścionek na odjezdnem złoty dał

A nazajutrz stary Jimmy
Próżno szukał swojej Mimi
Próżno wołał i na próżno biedak łkał
Poszła Mimi złotowłosa
Za chłopcami z Albatrosa
Z Albatrosa, bo tak okręt ich się zwał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz