Tadeusz Woźniakowski, Violetta Villas
Czy pani tańczy twista
Bogusław Choiński, Jan Gałkowski
Ten pan mnie śledzi nieustannie
Dlaczego nie zatańczy ze mną
Chyba mu odwagi brak
To aż nie do wybaczenia
Czy można się lękać tak
Jak dać mu do zrozumienia
Żeby zgadł
Ta pani tak spogląda na mnie
Jakbym się podobał jej
Dlaczego znaku dyskretnego
Nie da, nie uśmiechnie się
Aż wstyd, nie wiem co czynić
Jak się zachować mam
Chyba zatańczę z nią
Gdy zaczną grać
To przecież nie ma sensu
Wciąż naprzeciw siebie stać
O, już orkiestra gra
Czy pani lubi tańczyć twista
Jeśli pan nauczy mnie
Jak dotąd źle się dzisiaj bawię
Wcale nie zdziwiłem się
A noc, ciepła i pogodna
Czy lubi pan taką noc
O, tak, ale jeszcze bardziej
Pani głos
Czy pan mnie peszyć nie przestanie
Proszę już odwrócić wzrok
A pani nie chce patrzeć na mnie
Nie podoba mi się to
Już dość, pan jest nieznośny
Zarozumiały też
Proszę nie mówić nic
Bawimy się
Ta noc się spieszy tak okropnie
Jakby ją poganiał ktoś
Ten taniec rozpiął miedzy nami
Pierwszych uczuć kruchy most
Już świt, słoneczny promień
Rozprasza ranne mgły
Jutro zatańczę znów, a ze mną ty
Let's Twist Again - Tak "twistowało" się na prywatkach mojej młodości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz