Emanueli... - Wojciech Jagielski


Stanisław Wenglorz
Emanueli część trzecia i ostatnia

Wojciech Jagielski


Złote palmy, mandarynek łagodny smak
Jednostajny, minimalny szum ciepłych fal
Szklane ściany i tańczący do naga tłum
Obmywają serca rany
Żeby znów się poczuć móc władcą dusz

Miękki fotel, na poduszce płonąca skroń
Hilton Hotel - czy Polański, czy Quincy Jones
Białe piersi i zwolniony w pościeli ruch
To się ledwo w głowie mieści
Że i ja się mogę czuć władcą dusz

Chłodny napój, delikatnie ruchliwa dłoń
Spróbuj smaku, świętojańska to chyba noc
Rajskie ptaki, przezroczysty na ciele strój
Pod oczami świeże znaki
Jak to dobrze tak się czuć władcą dusz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz