Alina Janowska - Zorba
Agnieszka Osiecka
Już noc, już dzień
I za chwilą chwila
Już rok jak sen
Rok za rokiem mija
I patrz, tak ucieka czas
Patrz, jak to pędzi czas
Przez rok, czy dzień drzewo rosło
Czy dzień, czy rok rosły uszy osłom
Tak, tak, to ucieka czas
Patrz, jak to pędzi czas
Ludzie sadzą, ludzie orzą
Ludzie biegną, ludzie dążą
Ludzie pragną, oj, czy zdążą
Czy nie zdążą, czy nie zdążą
Ludzie przędą, ludzie mielą
Domy wznoszą, ściany bielą
Ludzie modlą się o grosik
Czy uprosi? nie uprosi
Mało czasu, czasu mało
Drugie życie by się zdało
Szkoła - praca, szkoła - praca
Praca - szkoła, praca - szkoła
Prędzej - więcej, prędzej - więcej
Prędzej - więcej, prędzej - więcej
Znów noc, znów dzień, znów rok
I za chwilą chwila
I czas, piach przez palce
Ten piach, co zasypie nas
Co zasypuje nas
A ja żyję, a ja piję
A ja gadam, opowiadam
A ja płonę na pogodę
Ja się stroję w liście młode
A ja żyję, a ja lubię
Ja się kocham, ja się czubię
Ja z miłości we łzach tonę
Albo krzyczę, co mi po niej
Nie znam swego jutra
A nie jestem smutna
Nie znam swego pana
A nie jestem sama
Za to słyszę, jak cicho łazi biały kot
Za to umiem o szóstej rano wejść na płot
Za to miałam zapachy wszystkich w świecie róż
Za to znałam ogromnej drogi biały kurz
Za to byłam na końcu świata, raz czy dwa
Za to śniłam w kolorach takich, że aż ha
Za to wiem, jak opuścić w porę każdy port
Za to w piekle dostanę lożę prima sort....
Grek Zorba - 1964
Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.
OdpowiedzUsuń