Dzień za dniem - Agnieszka Osiecka
Desant - Dzień za dniem
Agnieszka Osiecka 👉👉👉
Pisze do mnie brat z Warszawy,
matka pisze z domu,
ale gdy się chcę poskarżyć,
wtedy nie ma komu.
Nie poskarżę się tej brzozie,
co pod oknem rośnie,
nie ma ona do mnie głowy,
myśli już o wiośnie.
Nie poskarżę się tym ptakom,
co po niebie fruną,
rozgadają moją sprawę
dolinom i górom.
Dzień za dniem, dzień za dniem
dzień, nocka, dzień.
Dzień za piec, dzień za piec
za cieniem cień.
Jak potrzeba słońcu nieba,
polom trzeba plonu,
tak mi twego listu trzeba
albo telefonu.
Nie opowiem kapralowi,
jak mnie boli serce,
nie napiszę ministrowi
o swej poniewierce.
Ja kolegów mam życzliwych,
że przyłóż do rany,
pewnie to niejeden widzi,
żem nie jest zakochany.
Dzień za dniem...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz