Tyś jest - Adam Kreczmar


Jerzy Połomski - Tyś jest

Adam Kreczmar

Jak to się stało, że cię sercem szczerem
tak pokochałem jeszcze przed weselem,
jak to się stało, że nim meble wnieśli,
tyś tylko o mnie, i w sercu, i w pieśni?

Tyś jest skrzypem bramy zamkniętej do rana,
tyś jest bezlitośnie, okrutnie ta sama,
tyś jest bzu zapachem i liści szelestem
tyś jest – ale czy ja na pewno jestem?

Jak to się dzieje, że żal serce nieci,
choć przyszła nuda, a za nią i dzieci,
jak to się dzieje, dolo nieszczęśliwa,
że tyś jest zawsze, a ja tylko bywam?

Tyś jest łyżką cukru w herbacie codziennej,
tyś jest, choć nie widzę nie słyszę, a nie mniej:
tyś jest myszą w ścianie, co nocą chroboce,
tyś jest moim światłem, poduszką i kocem.

Tyś jest tym, czym byłbym,
gdy byłbym w tym lepszy,
tyś jest – tylko oczu, już oczu tak nie trzyj,
tyś jest – moja muza, kochanka i temat
tyś jest – zdaje się, że jej już nie ma…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz