Było nam wstyd - Agnieszka Osiecka

Agnieszka Osiecka
Było nam wstyd

Gdy pierwsze zawilce wybiegły spod mchu
Kochałaś mnie czule, nieśmiało, bez tchu
Gdy pierwsze zawilce wybiegły spod mchu
Kochałeś mnie czule, nieśmiało, bez tchu

I wietrzyk od rana całował twą dłoń
I niebo świeciło jak oczu twych toń
I ciepłe z cieplejszym pieściło się słowo
Zawile i kolorowo

I było mi wstyd - i było ci wstyd
Że widzi nas świt - że widzi nas świt
Nic o tym nikomu - cyt cyt, cyt cyt
Nic o tym nikomu - cyt cyt, cyt cyt

Nim pierwsze kąkole wyjrzały ze zbóż
Niejeden twój sekret poznałem był już
Nim pierwsze kąkole wyjrzały ze zbóż
Niejeden mój sekret poznałeś - no cóż

I były ogrody i ścieżki wśród łąk
I szepty, rozmowy i dotyk twych rąk
I czułe z najczulszym pieściło się słowo
Gorąco i kolorowo...

Wyk. Gustaw Lutkiewicz, Benigna Sójecka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz