Hanka Bielicka
Półtora tanga na głowę mieszkańca
Kazimierz Winkler
Były różne rytmy, były różne tańce
Lecz tanga żaden zaćmić nie zdążył
Ja już od kołyski swojej młodej niańce
Kwiliłam nocą tango gorące
Na serduszko wątłe, co nieśmiało bije
Zaleca tango mądry kardiolog
Tu zaniedbań groźnych już się nie ukryje
Należy produkcję podnieść tang
Półtora tanga na głowę mieszkańca
W tej pięciolatce musimy mieć
Do wzrostu uczuć, do wyznań i tańca
Dla tych co wpaść chcą w miłosną sieć
I dla chłopaka co ma
Dwadzieścia jeden lub dwa
I dla dziewczyny, gdy już
Czas przyjdzie westchnień i burz
Dla miłej babci, co śni
O balu młodych swych dni
I dla staruszka, by znów
Bojowy wstąpił weń duch
Półtora tanga...
Tango w złotej sali
Tango na poddaszu
I pod gwiazdami w noce lipcowe
Tango dla staruszków
Tango dla smarkaczy
Namiętne stare tango, wciąż nowe
Ludziom trzeba ufać
W miłość trzeba wierzyć
Listonosz dobre wieści przyniesie
Martwić się nie warto
Kłócić nie należy
Należy produkcję podnieść tang...
Półtora tanga na głowę mieszkańca
Kazimierz Winkler
Były różne rytmy, były różne tańce
Lecz tanga żaden zaćmić nie zdążył
Ja już od kołyski swojej młodej niańce
Kwiliłam nocą tango gorące
Na serduszko wątłe, co nieśmiało bije
Zaleca tango mądry kardiolog
Tu zaniedbań groźnych już się nie ukryje
Należy produkcję podnieść tang
Półtora tanga na głowę mieszkańca
W tej pięciolatce musimy mieć
Do wzrostu uczuć, do wyznań i tańca
Dla tych co wpaść chcą w miłosną sieć
I dla chłopaka co ma
Dwadzieścia jeden lub dwa
I dla dziewczyny, gdy już
Czas przyjdzie westchnień i burz
Dla miłej babci, co śni
O balu młodych swych dni
I dla staruszka, by znów
Bojowy wstąpił weń duch
Półtora tanga...
Tango w złotej sali
Tango na poddaszu
I pod gwiazdami w noce lipcowe
Tango dla staruszków
Tango dla smarkaczy
Namiętne stare tango, wciąż nowe
Ludziom trzeba ufać
W miłość trzeba wierzyć
Listonosz dobre wieści przyniesie
Martwić się nie warto
Kłócić nie należy
Należy produkcję podnieść tang...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz