Patrzyło na to wielu - Wojciech Kejne


Alicja Majewska
Dorota Osińska
Patrzyło na to wielu

Wojciech Kejne

Księżyc od snu zarumieniony
Wydobył z czerni grzebień gór
Chwilę na grani stał zmęczony
Nim pożeglował w stronę chmur
Tam się wysrebrzył, by żlebami
Na granatowy spłynąć las
I śnieg roztańczył się iskrami
Aż w pół oddechu zamarł czas

Patrzyło na to wielu
Niewielu zobaczyło
Bo żeby dojrzeć cuda
Trzeba mieć w sobie miłość
Bo żeby dostrzec piękno
I umieć się nim wzruszyć
Pięć zmysłów to za mało
Do tego trzeba duszy

Właśnie przed chwilą wyszli z kina
By wtopić się w śródmiejski gwar
Zwyczajni chłopak i dziewczyna
Tylko bił od nich taki żar
Że tłum przechodniów, auta, domy
Zniknęły w purpurowej mgle
A oni stali z dłonią w dłoni
Niezwykle ładni na tym tle...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz