Gdyby nie ty, Warszawo - Kazimierz Szemioth


Zbigniew Wodecki
Gdyby nie ty, Warszawo

Kazimierz Szemioth

Gdyby nie ty, Warszawo, gdyby nie ty
Gdyby nie Wisła szara, w Łazienkach bzy
Starówka, Wola, Praga - gdyby nie sny w oflagach
Że witam cię, Warszawo, tak jak matkę syn

Odjechałbym, Warszawo, w szeroki świat
Włóczęgi nie poniechał, wolny jak wiatr
Chcę patrzeć tu, Warszawo, z twych okien na świat
Ty we mnie cuda sprawiasz, ty, Warszawo...

Gdyby nie ty, Warszawo, czym ja bym żył
Krwawiłaś mi cegłami, starta na pył
Lecz upór twój, odwaga uczyły z losem zmagań
Dziś ptaków chmurka biała świeci w niebie twym

Gdyby nie ty, Warszawo, nie kochałbym
Dziewczyny, co się zjawia w pejzażu twym
Tu dom mój zmartwychwstawał i dobrze mi w nim
Ty smutków mnie pozbawiasz, ty, Warszawo...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz