René Glaneau
Gdybym wtedy odwagę miał
Gdybym wtedy odwagę miał
Cóż za pocałunek byłbym dał
Lecz miałem czternaście ledwie lat
I kochałem wtedy pierwszy raz
A tak mało brakowało już
Gdy przypadkiem stałaś blisko tuż
Gdyby nie ten mój odwagi brak
Może moim byłby wtedy cały świat
Lecz niestety cymbał ze mnie był
Taki, co to marzeniami żył
Za to, stojąc sam przed zdjęciem twym
Nawet z Casanovą konkurowałbym
Gdybym wtedy odwagę miał
Gdy ci przykrość sprawił jakiś drań
Zamiast o niego być zazdrosnym tak
Trzeba było lepiej drania sprać
Lub gdy później bił ciebie mąż
Ja w marzeniach swoich tkwiłem wciąż
A gdy chciałaś opuścić swój dom
Ja wyznań miłosnych cały miałem tom
Lecz tak długo namyślałem się
Że ktoś inny znów poderwał cię
A gdy teraz często jest mi źle
Wiem, że przegapiłem w życiu szczęście swe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz