Znali się - Zbigniew Stawecki


Irena Santor - Znali się

Zbigniew Stawecki

Znali się, znali się od małego
W piasku razem i na sankach też
W błocie, kiedy padał wielki deszcz
W berka lub w cioci ślub w chowanego
Czasem, kiedy on rycerzem był
Pomagała z całych sił wśród walk

Kiedy raz szybę zbił celnym strzałem
No i cóż, przyznać wstyd
W skórę wziął, znamy to
Ona mu męskie łzy ocierała
Na pamiątkę, by przeminął wielki ból
Swego misia dała mu, i już

Kiedy Staś mówił wciąż na nią "Pyza"
Piegi też zliczył jej
Miała sześć, źródło łez
On go sprał, a jej dał wielki lizak
W piegi pomalował sobie nos
Aż się ona śmiała w głos, i cześć

Znają się, znają się od godziny
Jakoś dziwnie się odmienił świat
Mają po dwadzieścia lat, więc już
Ona blask w oczach ma, on jest inny
Jakoś im obojgu usta drżą
Pierwszy raz zobaczył ją, czy co

Pierwszy raz idą tak coraz dalej
Nawet świat dla nich znikł
Kochać się - żaden wstyd
Wolno im, przecież dziś się poznali
Może trzeba było właśnie tylu dni
Żeby stwierdzić: "Tylko ty i nikt!"

Trzeba było właśnie tylu dni
Żeby stwierdzić: "Tylko ty i nikt!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz