Ad-lo-jada - Roman Kołakowski


Justyna Steczkowska
Ad-lo-jada

Roman Kołakowski

Pośród wszystkich świąt radosnych
Święto Losów to zew wiosny.
Purim to karnawał dzieci i dorosłych,
Pełen śmiechu oraz barwnych szat.

Gdy tańczymy i śpiewamy,
Krzywd i trosk nie pamiętamy!
Imię Boga Wszechmocnego wysławiamy -
Opiekuna naszych gniazd i stad!

Purim! Ad - lo - jada!...

W Purim wino pić wypada!
Ad - lo - jada! Ad - lo - jada!
Oto dzień czternasty, oto miesiąc adar!
Życzmy sobie wielu dobrych lat!

W Purim cichnie jeremiada!
Ad - lo - jada! Ad - lo - jada!
Tylko to, co dobre w pamięć nam zapada,
Jako Bożej Obecności ślad!

Purim! Ad - lo - jada!...

Z blasku wiosennego słońca
Można cieszyć się bez końca.
Purim dni ponure z kalendarza strąca,
By podłości było mniej i zdrad.

Dnia narodzin nie pamiętasz.
Zgon to tajemnica święta.
Młodość jest błogosławiona i przeklęta.
Starość to spokojny świat bez dat.

W Purim cichnie jeremiada!
Ad - lo - jada! Ad - lo - jada!
Tylko to, co dobre w pamięć nam zapada,
Jako Bożej Obecności ślad!

Dnia narodzin nie pamiętasz.
Zgon to tajemnica święta.
Młodość jest błogosławiona i przeklęta.
Starość to spokojny świat bez dat.

Purim! Ad - lo - jada!...

Obrazy:
Henry Weiss
Boris Shapiro
Elena Flerova

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz