Opat Piotr - Filip Łobodziński


La Bazanca - Pai Pero
Zespół Reprezentacyjny - Opat Piotr

Filip Łobodziński

W słońcu się wygrzewał dobry opat Piotr, mamo
W słońcu się wygrzewał dobry opat Piotr
Na tyłku biało portki, z wierzchu duży chwost…

A przez dziurkę damy podglądają go, mamo
A przez dziurkę damy podglądają go
„Co to, bracie Piotrze, co ma znaczyć to
co tam ci tak sterczy z gaci niczym knot?”

Z dołu amunicja, z przodu groźna broń, mamo
Z dołu amunicja, z przodu groźna broń
Przy jej to pomocy poluję co noc…

Hejże, bracie Piotrze, wstąpże do nas wstąp, mamo
Hejże, bracie Piotrze, wstąpże do nas wstąp
Nie mogę, o pani, Bóg poświadczy to
Przecież nie dam rady, was tam jest ze sto

Od słowa do słowa dał się skusić Piotr, mamo
Od słowa do słowa dał się skusić Piotr
I w różanej wodzie wykąpały go
Miękkim prześcieradłem wysuszyły go

Sto dwadzieścia niewiast, sto dwadzieścia łon, mamo,
Sto dwadzieścia niewiast, sto dwadzieścia łon
Prócz biednej kucharki, bo miał w końcu dość…

Wcale dość nie miałem, przebóg, to nie to, mamo
Wcale dość nie miałem, przebóg, to nie to
Wcale dość nie miałem, krzyczał prędko mknąc
I wpadł tylnym wejściem, i tak też ją wziął

Sto dwadzieścia córek już w kołyskach śpią, mamo
Sto dwadzieścia córek już w kołyskach śpią
Syna ma kucharka, w kuchni chowa go
Sto dwadzieścia jeden - to dopiero plon

W słońcu się wygrzewał dobry opat Piotr, mamo
W słońcu się wygrzewał dobry opat Piotr
A przez dziurkę damy podglądały go…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz