Bądź moim Piazzollą - Wojciech Młynarski


Agnieszka Wilczyńska
Bądź moim Piazzollą

Wojciech Młynarski


Siądź nad akordeonem, siądź,
chwilę natchnienia złap i bądź,
bądź moim Piazzollą
i ogrzej mego serca chłód
w promieniach egzotycznych nut,
bądź moim Piazzollą.
Niech akordeon płacze, łka
i nagle milknie, i niech ma
swój wielki monolog,
ja na to nie odpowiem nic,
wysłucham cię jak wierny widz,
bądź moim Piazzollą!

Tango
niech mnie dopadnie,
tango
niech los mój zgadnie,
tango
niech w sercu na dnie
iskier zapali stos!

Tango
obietnic pomne,
tango
oszaleć skłonne,
tango
tak nieuchronne
jak mój nieznany los!

Klawiszy czarno-biały szyk
pomieszaj w lot i graj jak nikt,
bądź moim Piazzollą.
Będę Evitą pośród łez,
a ty mi wskaż, gdzie Peron jest,
bądź moim Piazzollą.
W muzyce tej jest tyle ról,
szczęśliwy śmiech i nagły ból,
to jest życia solą,
to wszystko wyczarować masz,
gdy księżyc mą oświetla twarz,
bądź moim Piazzollą!

Tango
niech mnie pocieszy,
tango
niech mnie rozgrzeszy,
tango
jak wielki zeszyt,
co los ukrywa mój!

Tango,
co mi nie skłamie,
tango
na wylot zna mnie,
tango,
gdy grasz je dla mnie
i zawsze będziesz mój!

2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz