Tylko w Warszawie - Krzysztof Dzikowski


Alibabki
Tylko w Warszawie

Krzysztof Dzikowski
  👉👉👉


Jechałam z dworca raz, choć hotel był tuż-tuż
Taksówkarz mnie aż przez trzy mosty wiózł
Taryfę drugą dał, gdy chciałam płacić, to
"Wystarczy uśmiech" - rzekł, nic nie chciał wziąć

Ach, co za dziwny traf spotyka tutaj mnie
W Warszawie tylko mogło to przydarzyć się

Walizkę moją wziął, gest miły byłby to
Lecz do swojego domu zaniósł ją
Krzyczałam: "Oddaj pan!" - on śmiał się, szkoda słów
A w tydzień później odbył się nasz ślub

Ach, co za dziwny traf ...

Ach, co to był za ślub...

Przed sklepem spytał ktoś, co o Warszawie wiem
Więc mówię: "Nie nabierze pan już mnie!"
Pech, bo to wywiad był i w telewizji szedł
A Polska cała ze mnie śmiała się

Ach, co za dziwny traf...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz