Powiedz pan, gdzie ja jestem - Kazimierz Szemioth


Tadeusz Ross
Powiedz pan, gdzie ja jestem

Kazimierz Szemioth


Powiedz pan, powiedz pan, gdzie ja jestem
Mówię, że miasto znam, ale gdzież tam
Tu ponoć stał wyszczerbiony jakiś lichy płotek
A teraz, patrz pan, taki wielki hotel
Czy poznasz pan Bielany lub Ochotę - bo ja nie...

Spojrzyj pan, choćby ta Saska Kępa
Parą szkap - człap, człap, człap - sam pamiętam
A dziś przez most Łazienkowski wprost do Agrykoli
Dorożki już się kończą - serce boli
Choć warszawiakiem jestem od pokoleń, gubię się...

Powiedz pan, powiedz pan, gdzie ja jestem
Nie ma już tylu bram, inna przestrzeń
Na Srebrną chcę - i cóż z tego? Trafić tam nie mogę
Po Tamce błądzę, chwytam się za głowę
Tych chałup mniej tu było o połowę, wierz pan mnie...

Pędzę więc, pędzę więc na Krakowskie
Teraz fiat, teraz fiat za dorożkę
I nagle cud - wszystko stoi tak, jak kiedyś było
Królewski Zamek tylko czeka klamek
I jak nie przyznać, że to mnie wzruszyło, sam pan wie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz