
Wiatraki - Beskidzkie świątki
Stanisław Halny
(Stanisław Kondratowicz)
Stoją świątki frasobliwe
Przy beskidzkich szlakach
Deszcz je moczy, zimno szczypie
Pora byle jaka, jaka
Patrzą w chmur latawce siwe
Wypatrując nieba
Żyją świątki frasobliwe
Trzeba czy nie trzeba
Tylko jesień dookoła
Tylko liści zamieć
I jak bukiet, bukiet ścięty wczoraj
Wrzosy w czerwień rozsypane
Tylko jesień dookoła
Szron w zamarzniętej grudzie
Milknie w dali lasów chorał
Zanim go usłyszą ludzie
Czasem wiatr przechodzi drogą
Czasem echo śpiewne
Nie czekają na nikogo
Świątki bezimienne, bezimienne
Patrzą w chmur latawce siwe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz