Kiedyś przyjdzie - Jerzy A. Masłowski


Stan Borys - Kiedyś przyjdzie

Jerzy Andrzej Masłowski

Kiedyś przyjdzie, nieoczekiwanie
Może w nocy , o świcie lub w dzień
Stanie w progu dyskretnie i cicho
Kiedyś przyjdzie, ja dobrze to wiem
Nic nie mówiąc popatrzy mi w oczy
I odnajdzie w nich na samym dnie
Wiele potknięć, krzywd i rozczarowań
I nadziei i soli i klęsk

Kiedyś przyjdzie i stanie tuż obok
Dotknie włosów i ramion i warg
Zaskoczony - nic chyba nie powiem
W jednej chwili zatrzyma się czas
Nagle wszystko przestanie być ważne
Poza nami nie będzie już nic
Jednym gestem odsunie na zawsze
Wszystkie lęki, tęsknoty i łzy

Może wtedy to będzie mi dane
Abym znalazł ukryte na dnie
Wszystkie prawdy do końca nieznane
Mego życia i bezsens i sens
Kiedyś przyjdzie i dotknie mych ramion
I przebiegnie mnie nieznany dreszcz
Nie poznajesz mnie? - Cicho zapyta
To ja twoja śmierć

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz