Wyspa - Bogdan Loebl


Blackout - Wyspa

Bogdan Loebl


Wierz mi, wierz, ta wyspa jest
To gdzieś tu, to gdzieś blisko już
Uwierz w to i pomóż mi
Pomóż ją odnaleźć

Tam już rąk nie zranisz swych

Metal tam nie zakwita krwią
Ani też na wyspie tej
Nikt nie sadzi drzew kolczastych drutów

Tam noce spokojne
Tam tylko spadają race gwiazd
Na szczęście to, trzeba wierzyć im
Tam dnie są słoneczne, tam łąki zielone
Chłopcy z nich rwą kwiaty swym ukochanym

Musisz uwierzyć mi, że jest
Taka wyspa pod skrzydłami ptaków
Gdzie dziecko bez trwogi spogląda
W gęstwinę białych chmur
Bo wie, że z nich tylko deszcz

Wierz mi, wierz, ta wyspa jest
I nasz tam będzie domu dach
Nasze drzwi, do których nikt Nocą nie zapuka

Wierz mi, wierz, ta wyspa jest
Póki ty jesteś ze mną tu
Może brzeg nad Wisłą jej
Może jest nią właśnie twa ojczyzna

Gdzie noce spokojne...

Musisz uwierzyć mi, że jest
Taka wyspa pośród morza ognia
Gdzie dziecko bez trwogi spogląda
W gęstwinę białych chmur
Bo wie, że z nich tylko deszcz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz