Dumała sasanka nad Sanem
jakie jej życie pisane?
Czy z garstką swych sióstr (albo braci)
Czyjś wianek ślubny wzbogaci?
Czy w klapie dandysa zadynda?
Czy zerwie ją lafirynda?
Czy ktoś ją, choć jest pod ochroną,
powiedzie w podróż szaloną?
Czy gniazdo wymości nią ptak?
Fujarkę ozdobi? Czy frak?
Czy będzie najczulej kochana
przez Franka? Czy przez Cypriana?
Niedługo trwał myśli tych bieg.
Pod wieczór spadł tęgi śnieg
i znikła pod nim sasanka –
niedoszła żona i branka.
Tak nieraz bywa szkaradnie,
że człowiek na nos padnie
albo ześwini się zgoła
nim życie poznać zdoła.
Łucja Prus i Piotr Szczepanik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz