A. Osiecka - Imionnik z kwiatem - Irysy


29 maja – Magdaleny

Są takie panny z SGGW-
zielone, botaniczne,
co przed zaśnięciem liczą do stu
dojrzałe kłosy pszeniczne.

Zimą tarmoszą wilki za uszy,
nie straszny im ryś, ni żbik...
Drobnej budowy, czy słusznej tuszy
nie stchórzy żadna z nich.

W ziemi wilgotnej zanurzyć dłonie..
Przebierać szorstki groch...
Patrzeć, jak rodzą się małe konie...
Ile roboty... Och...

Skóra się z tego robi twardsza,
o Magdzie mówią „Baba-chłop"...
Lecz gdy słoneczna spłynie tarcza
to Magda wzdycha: Basta, stop...

Nakłada suknię żorżetową
i nim dogoni nagły strach ją,
wychodzi porą fioletową
i patrzy jak irysy pachną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz