Motywy perskie - Siergiej Jesienin


Сергей Безруков. Стихи Сергея Есенина

Siergiej Biezrukow. Wiersze Siergieja Jesienina

Я спросил сегодня у менялы,
Что дает за полтумана по рублю,
Как сказать мне для прекрасной Лалы
По-персидски нежное «люблю»?

Я спросил сегодня у менялы
Легче ветра, тише Ванских струй,
Как назвать мне для прекрасной Лалы
Слово ласковое «поцелуй»?
И еще спросил я у менялы,
В сердце робость глубже притая,
Как сказать мне для прекрасной Лалы,
Как сказать ей, что она «моя»?

И ответил мне меняла кратко:
О любви в словах не говорят,
О любви вздыхают лишь украдкой,
Да глаза, как яхонты, горят.

Поцелуй названья не имеет.
Поцелуй не надпись на гробах.
Красной розой поцелуи веют,
Лепестками тая на губах.

От любви не требуют поруки,
С нею знают радость и беду.
«Ты моя» сказать лишь могут руки,
Что срывали черную чадру.

Zapytałem dzisiaj straganiarza,
Swą nieśmiałość w sercu kryjąc płochym,
Jak po persku słowem się wyraża —
Pięknej Lali jak powiedzieć: kocham?

Zapytałem dzisiaj straganiarza
Lżej niż wiatr, niż Wanu fal rysunek,
Jak po persku słowem się wyraża,
Pięknej Lali jak powiedzieć: pocałunek?

Zapytałem dzisiaj straganiarza,
U którego pół tumana ruble stoją,
Jak po persku słowem się wyraża —
Pięknej Lali jak powiedzieć, że jest moją?

Odpowiedział mi straganiarz z cicha:
O miłości mówić nie sądzono,
O miłości się ukradkiem wzdycha,
Tylko oczy jak rubiny płoną.

Pocałunek nie wie, co to imię,
Pocałunek nie nagrobny kamień.
Pocałunki tchną różami czerwonymi
I na wargach rozwiewają się płatkami.

Miłość nie przyjmuje słów w poręce,
Radość w niej i rozpacz się zwarły.
„Moja” – mogłyby powiedzieć ręce,
Co zdzierały z twarzy czador czarny

Ты сказала, что Саади
Целовал лишь только в грудь.
Подожди ты, Бога ради,
Обучусь когда-нибудь!

Ты пропела: «За Ефратом
Розы лучше смертных дев».
Если был бы я богатым,
То другой сложил напев.

Я б порезал розы эти,
Ведь одна отрада мне —
Чтобы не было на свете
Лучше милой Шаганэ.

И не мучь меня заветом,
У меня заветов нет.
Коль родился я поэтом,
То целуюсь, как поэт.

Powiedziałaś, moja droga:
Tylko w pierś całował Saadi.
Ach, poczekaj, w imię Boga,
Nauczę się, nie ma rady.

Wyśpiewałaś: Za Eufratem
Róże piękniejsze od panien.
Gdybym ja był kimś bogatym
Inne złożyłbym śpiewanie.

Róże posiekałbym zaraz —
Jedna mi pociecha przecie,
By piękniejszej nikt nie znalazł
Niźli Szagane na świecie.

Prawem nie dręcz mnie, kobieto,
Przykazań się nie pilnuję.
Urodziłem się poetą
I jak poeta całuję.

Шаганэ ты моя, Шаганэ!

Потому что я с севера, что ли,
Я готов рассказать тебе поле,
Про волнистую рожь при луне.
Шаганэ ты моя, Шаганэ.

Потому что я с севера, что ли,
Что луна там огромней в сто раз,
Как бы ни был красив Шираз,
Он не лучше рязанских раздолий.
Потому что я с севера, что ли?

Я готов рассказать тебе поле,
Эти волосы взял я у ржи,
Если хочешь, на палец вяжи —
Я нисколько не чувствую боли.
Я готов рассказать тебе поле.

Про волнистую рожь при луне
По кудрям ты моим догадайся.
Дорогая, шути, улыбайся,
Не буди только память во мне
Про волнистую рожь при луне.

Шаганэ ты моя, Шаганэ!
Там, на севере, девушка тоже,
На тебя она страшно похожа,
Может, думает обо мне...
Шаганэ ты моя, Шаганэ!

Szagane, moja ty Szagane,
Ja z Północy, to dlatego może
Falujące opowiadam ci zboże,
O księżycu nad polem we śnie,
Szagane, moja ty Szagane.

Ja z Północy, to dlatego może,
Że tam księżyc sto razy większy,
Choćby Szyraz był najpiękniejszy,
Zawsze piękniej w riazańskim przestworze:
Ja z Północy, to dlatego może.

Falujące opowiadam ci zboże,
Ja te włosy wziąłem od żyta,
Jeśli zechcesz, na palec chwytaj,
Żaden ból mnie dotknąć nie może,
Falujące opowiadam ci zboże.

O księżycu nad polem we śnie
Pomyśl, bawiąc się moim kędziorem,
I uśmiechaj się do mnie wieczorem,
Tylko pamięć pozostaw na dnie
O księżycu nad polem we śnie.

Szagane, moja ty Szagane,
Na Północy też jest dziewczyna,
Co tak bardzo ciebie przypomina,
Może także pamięta mnie…
Szagane, moja ty Szagane.

Przełożył: Adam Pomorski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz