Wysocki - Zimna - Ballada o krótkim szczęściu


Баллада о коротком счастье (О двух погибших лебедях)
Ballada o krótkim szczęściu (Piosenka o dwóch zabitych łabędziach)


Włodzimierz Wysocki - Marlena Zimna


Gdybym miał królestwo w nurcie fal
Wystarczyłoby mi kilka twoich słów
Wówczas cały ten podwodny raj
Bez namysłu rzuciłbym do twoich stóp

Nie porównałbym do ciebie żadnej z dam
Choćby nawet stał przy tobie cały dwór
Bo ty jedna budzisz, muszę przyznać sam
Jak Madonna Rafaela zachwyt mój

Przy twym domu kryształowym mógłbym stać
Uwiązany na łańcuchu niczym pies
Chciałbym wszystkie srebrne źródła tobie dać
Chciałbym, żeby cię obsypał złoty deszcz

....................................................................

Na polowanie wzywa róg
I ogień w sercach płonie
Po suchym piasku krętych dróg
Myśliwych niosą konie
Ale też cel ktoś w życiu ma
Zabić łabędzie białe dwa!
Już poleciały strzały.
Po to, by życia przerwać nić
A te łabędzie właśnie dziś
Dziś właśnie się spotkały

Ona nuciła swoją pieśń
Gdzie jasnych gwiazd jest mrowie
Gdzie tylko ptak się może wznieść
I gdzie nie może człowiek
Wysoko skrzydła niosły ją
W niebieską, jasną, gęstą toń
I brzmiała pieśń wesoła
Tam, gdzie najwcześniej wstaje świt
Gdzie dotrzeć nie potrafi nikt
Prócz ptaków i aniołów



Lecz on ją dojrzał w gęstej mgle
Odnalazłby ją wszędzie
Nie wiedział wtedy jeszcze, że
To był ich śpiew łabędzi
I jak anioły białe dwa
Natchnione, czyste, niczym łza
Do ziemi się zbliżyły
Myśliwi nie wypadną z gry
I dopilnują tego, by
Ich szczęście krótkie było

Rękawem z twarzy wytrą pot
Nad ogniem się pochylą
Nie pożałują, że ten lot
Trwał tylko jedną chwilę
Lecz nie ucichnie tamta pieśń
I w świat daleko pójdzie wieść
O szczęściu niesłychanym
Bo nie rozłączy żadna dal
I nawet ten śmiertelny strzał
Szczęśliwych zakochanych

Beata Lerach, Anna Ozner
Magdalena Piotrowska, Margita Ślizowska


Strzały Robin Hooda -1975
Стрелы Робин Гуда

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz